Ideowe i ezoteryczne źródła nazizmu
Mówiąc o głównych autorach ideologii hitlerowskiego narodowego socjalizmu (nazizmu) wymienia się najczęściej jedynie samego Adolfa Hitlera , czasem jeszcze dodając Alfreda Rosenberga i nie zauważając jakby innych, pozostających z reguły w ukryciu, inspiratorów. Jak sądzą niektórzy badacze tego problemu zjawisko nazizmu można tłumaczyć raczej głębokim wpływem pewnej doktryny ezoterycznej zaszczepionej hitlerowskiej elicie przez ukrytych „mistrzów”, niż tylko i wyłącznie działalnością samego Hitlera. Nazizm bowiem tkwi swymi korzeniami, przynajmniej w pewnej części, w tajnych stowarzyszeniach. Z drugiej strony nie można popadać w przesadę i oceniać Trzecią Rzeszę wyłącznie jako rodzaj jakiegoś „germańskiego New Age”. Faktem natomiast pozostaje znacząca obecność idei i ruchów okultystycznych oraz neopogańskich w życiu publicznym hitlerowskich Niemiec. Mimo to ostatnio dość często, jakby na przekór wszystkim faktom, niektóre dzisiejsze „autorytety” usiłują fałszywie doszukiwać się źródeł nazizmu wprost w chrześcijaństwie, nazywając Hitlera katolikiem i argumentując, że w końcu był on ochrzczony w kościele katolickim.Niektórzy, jak prof. Yehuda Bauer posuwają się nawet do nazwania żydowskiego holocaustu „największą zbrodnią chrześcijaństwa” ([7] str. 41). Z kolei inni używają równie absurdalnych sformułowań w rodzaju: „nazizm był nieuniknionym rezultatem chrześcijaństwa”, „hitleryzm wyrósł w świecie chrześcijańskim” czy też „nazizm był fenomenem chrześcijańskim” . Ostatnio żydowski autor Daniel Jonah Goldhagen w swojej książce „Moralny rozrachunek” poszedł dosłownie „na całość” w szkalowaniu Kościoła katolickiego i generalnie chrześcijaństwa. Autor ten twierdzi, między innymi, że „Kościół jest odpowiedzialny za holocaust, a chrześcijaństwo legło u podstaw nazizmu” , a zagłada Żydów, jaka dokonała się w Europie ponad pół wieku temu, była po prostu „wojną religijną chrześcijaństwa z judaizmem” i „erupcją tego, co pod powierzchnią europejskiej kultury gotowało się od dawna za sprawą chrześcijaństwa.” ([23] str. 1).Niestety tak to już jest, że często najgłośniej krzyczą i rzucają oszczerstwa ci, którzy albo nie wiedzą co mówią , albo kierują się zwykłą nienawiścią do chrześcijaństwa, zresztą taką samą jaką okazywał mu Hitler. Fakty bowiem wskazują na coś zupełnie przeciwnego, gdyż nazizm nie miał nic wspólnego z chrześcijaństwem, stanowiąc zresztą swoją rasistowską ideologią dla niego zagrożenie. W istocie jego ideowych źródeł należy się doszukiwać raczej w neopoganiźmie i okultyźmie, a nie w chrześcijaństwie.To, że Hitler został ochrzczony w kościele katolickim o niczym nie przesądza , podobnie zresztą jak i ten fakt, że prawdopodobnie w jego żyłach płynęła krew żydowska ([7] str. 43). Ponadto Hitler ani nie uważał się za katolika , ani nie postępował jak powinien postępować katolik. Prawdziwy katolik winien postępować zgodnie z nauką Chrystusa, która jest „religią miłości” – jak żadna inna na świecie, co więcej prawdziwym katolikiem nie może być człowiek, który sieje wokół nienawiść, rasizm, gardzi chrześcijaństwem i niszczy Kościół katolicki. Zresztą sam Hitler wypowiedział następujące zdanie: „Gdy dojdę do władzy Kościół katolicki nie będzie w Niemczech mieć głosu, lecz by cel swój osiągnąć nie mogę się bez niego obejść.” Zaś rzeczywisty, pełen pogardy stosunek do chrześcijaństwa wyraźnie ukazują następujące słowa Hitlera: „Najcięższym ciosem jaki kiedykolwiek spadł na ludzkość, było chrześcijaństwo … Jest ono wynalazkiem chorych umysłowo … plagą podobną do syfilisu” ([26] str. 134).Wkrótce dały się zauważyć kolejne , wyraźne etapy stopniowego nasilania walki z Kościołem. Organizacje katolickie pozamykano już w 1933 roku([12] str. 399) zaś w 1935 roku zlikwidowano modlitwę w szkołach. Konsekwentnie usuwano także księży ze szkół tak, że już w 1935 roku około 700 duchownych pozbawiono prawa nauczania religii. Czytaj dalej